1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Straż pożarna


STRAŻ   POŻARNA

TEL. 998



Na terenie Gminy Jadów funkcjonują następujące straże pożarne :
  1. Ochotnicza Straż Pożarna w Jadowie
  2. Ochotnicza Straż Pożarna w Myszadłach
  3. Ochotnicza Straż Pożarna w Starowoli
  4. Ochotnicza Straż Pożarna w Wólce Sulejowskiej

OSP Jadów :

- zobacz więcej


OSP Myszadła

Historia OSP w Myszadłach sięga jeszcze czasów Polski sanacyjnej. Kilku młodych mieszkańców Myszadeł: Józef Lubiak, Stanisław Gałązka, Bolesław Powierza, Adam Powierza i wielu innych zostało członkami dętej kapeli przy jednostce OSP w Jadowie. Wkrótce też powstała myśl zorganizowania OSP w Myszadłach. Tak też się stało. Latem 1928 roku na ogólnym zebraniu mieszkańców wsi z udziałem ówczesnego starosty Pana Morawskiego i przedstawicieli Powiatowego Zarządu Ochotniczych Straży Pożarnych powołano do życia OSP w Myszadłach. W skład zarządu OSP weszli: Józef Szcześnik, Władysław Dzięcioł, Stanisław Wysocki, Władysław Tabor, Jan Oniszki, Bolesław Powierza. Jednostka początkowo składała się z 24 strażaków i miała bardzo ciężkie warunki rozwoju. Nie posiadała żadnego lokalu. Ich sprzęt to ręczna sikawka, którą otrzymali z Zarządu Powiatowego Ochotniczych Straży Pożarnych, kilkanaście metrów węża gaśniczego, parę bosaków, pasów i toporków. Sprzęt ten przechowywany był w stodole miejscowego gospodarza. W tym samym czasie we wsi powstał amatorski zespół teatralny. Przedstawienia odbywały się w prywatnych stodołach i mieszkaniach gospodarzy wsi. Na przedstawienia przybywali miejscowi oraz okoliczni mieszkańcy. Za uzyskane w ten sposób pieniądze zakupiono plac pod budowę remizy.

Dnia 5 lipca 1930 r. został złożony kamień węgielny pod budowę remizy OSP w Myszadłach. Dzięki dużej pomocy strażaków, mieszkańców wsi, władz gminnych i powiatowych pobudowano i wykończono ten obiekt. Miejscowy oddział wykazywał się dużą aktywnością w akcjach gaszenia pożarów, których w owych czasach było bardzo dużo. Wozami konnymi strażacy wyjeżdżali do wszystkich pożarów w okolicy.

Rok 1934 na długo zapisał się w pamięci mieszkańców wsi. Groźny pożar pochłonął wiele budynków. Tylko dzięki sprawnej i ofiarnej walce strażaków z żywiołem, część zabudowań uratowano. Niestety jeden ze strażaków -Stanisław Kaczmarczyk przypłacił to życiem.

W latach 1939-1944 działalność kulturalno- rozrywkowa była zabroniona przez Niemców. Strażacy z rozkazu okupanta musieli, celem zapewnienia bezpieczeństwa pożarowego, pełnić dyżury nocne. Wielu strażaków nie przeżyło okresu okupacji. Zginęli na froncie lub w innych akcjach z Niemcami. Do nich należą: Czesław Tabor, Stanisław Grzywacz, Stanisław Gałązka, Wacław Dzięcioł. Po wyzwoleniu, jednostka liczyła 40 członków. W skład ówczesnego zarządu weszli: Józef Lubiak, Stanisław Niżnik, Jan Niżnik, Stanisław Siudziński. Oprócz wyjazdów do pożarów urządzano dochodowe zabawy taneczne, loterie fantowe oraz przedstawienia teatralne. Przedstawienia wystawiał odmłodzony już zespół amatorski pod kierownictwem miejscowej nauczycielki Anny Kaczmarczyk, potem Wandy Grzywacz. Tak zarobione pieniądze przeznaczane były na remont strażnicy. Sekcje pożarnicze oprócz akcji bojowych prowadziły systematycznie szkolenia ze sprzętem, udzielały instruktarzu mieszkańcom dotyczącego zapobiegania pożarów, brały udział w Zawodach Sportowo- Pożarniczych , zajmując czołowe miejsca. W podzięce za duże zaangażowanie, jednostka otrzymała sprzęt i umundurowanie z Powiatowej Komendy Straży Pożarnych. I tak w roku 1961 otrzymano wóz konny gaśniczy, w 1964 r. motopompę M-800, w 1968 motopompę M-400, a w roku 1969 samochód marki „Lublin".

Wybudowana w 1930 roku remiza, ze względu na swój stan i pojemność nie mogła już teraz zaspokoić potrzeb straży i miejscowego zespołu amatorskiego. Toteż Zarząd w składzie: Bronisław Oniszk, Eugeniusz Dzięcioł, Ryszard Bodzon, Jan Niżnik, Janusz Markowicz, Stanisław Siudziński, oraz Komisja Rewizyjna w składzie: Jan Gąsiorek, Bronisław Szcześnik, Marian Sulich z inicjatywy Komendanta Powiatowego Straży Pożarnych, majora pożarnictwa - Czesława Trzcińskiego, podjął decyzję 20 maja 1970 roku budowy nowej, dużej strażnicy. Mimo dużych trudności spowodowanych barkiem materiałów budowlanych, pieniędzy i czasu, budynek został wybudowany. Należy to zawdzięczać dużemu zaangażowaniu w budowę samych strażaków i miejscowej ludności. Warto tu podkreślić pełną oddania i poświęcenia działalność naczelnika Eugeniusza Dzięcioła i skarbnika Stanisława Siudzińskiego. Pomoc otrzymano także od Powiatowej Komendy Straży Pożarnych, Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, Powiatowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej.

Budowa remizy trwała 3 lata i obejmowała lata 1970-1973. 27 maja 1973 r. budynek został oficjalnie oddany do użytku. W tym uroczystym dniu OSP w Myszadłach na swoje 45-lecie otrzymała także sztandar. W latach 1975-1981 OSP brała udział w licznych akcjach gaśniczych. W remizie organizowane były imprezy dochodowe, z których pieniądze przeznaczane była na bieżąca działalność jednostki, oraz prace służące poprawie estetyki wewnątrz i na zewnątrz budynku.

W roku 1981 w uposażeniu jednostki znalazł się samochód marki Star 25. Po roku 1989, ze względu na wyeksploatowanie, samochód ten nie mógł brać udziału w akcjach gaśniczych. Został wycofany z podziału i zezłomowany. Do roku 1991 OSP została bez samochodu gaśniczego. Dopiero wybuch dużego pożaru, który pochłonął zabudowanie trzech gospodarstw w pobliskich Podhalach był sygnałem do podjęcia większych działań w celu pozyskania samochodu. W roku 1992 został powołany nowy zarząd w osobach: Janusz Markowicz, Krzysztof Księżak, Marek Pękul, Roman Oniszk, Zdzisław Dzięcioł, Eugeniusz Szcześnik oraz Komisja Rewizyjna: Wacław Lubiak, Józef Koza, Mirosław Rojek. W tym samym roku OSP w Jadowie przekazała jednostce w Myszadłach samochód marki „Żuk", dzięki czemu stała się znowu mobilna. Jednak przez cały ten czas działania Zarządu szły w kierunku zakupu beczkowozu.

W 1994 roku z funduszy własnych zakupiono podwozie samochodu marki „Star 200". Dzięki pomocy finansowej przez Samorząd Gminy Jadów, został on skarosowany, przygotowany do akcji gaśniczych. Służył jednostce do roku 2012. Jak samochody poprzednie i ten wymagał ciągłych remontów. W związku z tym zaczęto myśleć o nowym samochodzie. Nowy zarząd w składzie : Mirosław Rojek, Jacek Sulich, Marek Lubiak, Daniel Szcześnik, Cezary Rojek, Krzysztof Sulich, oraz Komisja Rewizyjna: Adam Powierza, Tadeusz Tabor, Łukasz Powierza zaczęli czynić starania w kierunku pozyskania samochodu gaśniczego. Dzięki Samorządowi Gminy Jadów oraz wielu życzliwym ludziom stało się to realne. Samochód marki „Renault S- 170" z napędem 4x4 został zakupiony w całości przez Samorząd Gminy. Oficjalnie został wprowadzony do podziału bojowego w czerwcu 2012 roku. Służy jednostce do dnia dzisiejszego. Bierze udział w akcjach gaśniczych i wszelkich akcjach zagrożenia życia i mienia.

Obecnie OSP w Myszadłach liczy 42 osoby- druhny i druhów.
 

OSP Starowola :

Zaczęło się to jeszcze w Polsce sanacyjnej w 1928 roku. Powstała myśl założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Starowoli. W czerwcu 1928r. na ogólnym zebraniu wiejskim powołano do życia Ochotniczą Straż Pożarną. Począdkowo jednostka składała się z 14-tu członków i posiadała bardzo ciężkie warunki rozwoju. Nie było żadnego pomieszczenia do prowadzenia tego typu działalności..Pierwszy sprzęt pożarniczy to ręczna pompa którą odszywali z Zarządu Powiatowego Ochotniczej straży pożarnej, kilkanaście metrów węża, kilka bosaków, pasów, toporków i żółtych chełmów. Wszystek sprzęt przechowywano w budynku Szkoły w której straż zajmowała połowę budynku. Miejscowy oddział OSP wykazywał się dużą aktywnością w akcjach gaszenia pożarów, których w ówczesnych czasach było bardzo dużo. Wozami konnymi strażacy wyjeżdżali do wszystkich pożarów w okolicy w miejscowościach takich jak: Urle, Gwizdały, Łochów, Połazie, Myszadła.

W 1934 roku wybuchł groźny pożar we wsi Myszadła. Spłoneły zabudowania dziewięciu gospodarstw. Dzięki sprawnej odważnej i ofiarnej walce strażaków z żywiołem ogień nie zniszczył całej, gęsto zabudowanej wsi. Podczas tej akcji jeden strażak z OSP Myszadła stracił życie. W latach 1939- 1945 w czasie II wojny światowej strażacy dostali rozkaz od Niemców by pełnić dyżury nocne w celu bezpieczeństwa pożarowego. Oddział ochotników brał kilkanaście razy udział w nocnych akcjach gaszenie pożarów z rozkazów Niemców. Niemcy likwidowali niektóre podejrzane rodziny, podpalali ich zabudowania, natomiast strażacy musieli bronić sąsiednie zabudowania przed ogniem. Wielu strażaków w czasie okupacji zginęło w akcjach pożarowych lub w walce z okupantem.

Po wyzwoleniu jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Starowoli rozpoczęła intensywną działalność. Na placu przeznaczonym uprzednio dla straży pożarnej własnymi siłami strażacy wybudowali odrębny budynek(szopę z desek) w celu przechowywania posiadanego sprzętu, ponieważ była konieczność opuszczenia budynku szkoły. W tym czasie jednostka licz 22-uch członków. W okresie powojennym zarząd OSP zmieniał się często. W latach 60tych wybrano najbardziej dotychczas aktywny zarząd: prezes Cyrych Jan, naczelnik Dul Mieczysław, gospodarz Gnas Wacław. W tych latach organizowano dużo zabaw, loterii i przedstawień które przynosiły dochód dla jednostki OSP. W tym czasie zaczęto starać się o wybudowanie nowego budynku straży. Wszystkie fundusze własne, fundusze z Państwowego Zakładu Ubezpieczeń i pomocy Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie którą reprezentował ówczesny komendant major Czesław Czciński oraz pomocy władz terytorialnych wyrobiono plany na nową strażnicę.

W 1970 roku po pokonaniu dużych ilości przeszkód  i trudności rozpoczęto budowę nowej Remizy. Fundamenty zaczęto wykonywać wyłącznie czynem społecznym przez druhów OSP i całą społeczność Starowoli. Po wykonaniu fundamentów zaczęto gromadzić towar:  białą cegłę przywożono z Sadownego przyczepami ciągnikowymi i zdejmowano ręcznie przez społeczeństwo. Pierwszym murarzem był pan Grądzki z Łochowa. Pomoc dla murarzy organizowana była przez zarząd- gospodarza. Kolejno z każdego gospodarstwa codziennie było dwóch męszczyzn do pomocy którzy pracowali w czynie społecznym bez wynagrodzenia. Jeżeli w którym domu nie było kogo wysłać do pomocy to gospodarz musiał wynająć dwóch ludzi w zastępstwie. Budowa nowej strażnicy trwała trzy lata. Należy tu podkreślić wielkie zaangażowanie miejscowej ludności oraz strażaków.

Budowę strażnicy zakończono w 1973r. Przez długie lata strażnica służyła bezpieczeństwu Staropoli i całej okolicy. W ciągu tych lat organizowano dużo zabaw tanecznych które przynosiły zyski. W 1982 roku dzięki naczelnikowi Eugeniuszowi Owsianko Wybudowano studnię głębinową która sfinansowana była przez PZU w Węgrowie, Urząd Gminy w Jadowie i z funduszy własnych. Studnia ta służyła przez długo dla celów OSP. Później dostaliśmy samochód Star 660 GBM, dwie motopompy i kilkanaście odcinków węża W75 i W52. W tym czasie kierowcą tego samochodu był Grodzki Eufemiusz. W dniu 22 lipca 1984r. zorganizowano 55-lecie powstania OSP w Starowoli. W tym dniu wręczono odznaczenia i medale wszystkim druhom OSP.

W tym roku 1996 dzięki dh Napłoszek Jan i Waldemarowi Dul zakupiono równiarkę która zarabiała swoją działalnością na potrzeby OSP. Dzięki tym samym druhom zakupiono i karosowano używany samochód marki Star 266 GBA. Działo się to za wójta Stanisława Mecha. Kierowcą w tym czasie został Waldemar Dul. Dzięki funduszom zarobionym przez równiarkę wymieniono instalację elektryczną z  aluminiowej na miedzianą w całym budynku Strażnicy.

W 1998 roku wykonano generalny remont dachu na Strażnicy gdzie położono nową papę termo-zgrzewalną na całym budynku. Pieniądze na ten cel zapłaciła gmina a za wykonanie z funduszy własnych OSP. Rok później w 1999r. za pieniądze za wyjazd druchów do pożarów wytynkowano zewnętrzną część całego budynku OSP, oraz wymieniono ogrodzenie wraz ze słupkami i cokolikiem wokół Remizy. Za towar zapłacił Urząd Gminy tj. wójt Stanisław Żak, a prace wykonane były w zamian za równiarkę którą miał przejąć druh Napłoszek Jan. Nadzór nad pracami prowadził Waldemar Gnaś- prezes OSP.

W czerwcu 2000 roku za pieniądze uzyskane za za wyjazd do pożarów naszych druhów wykonano tynk cementowo-wapienny na zewnątrz budynku OSP.

W 2006 roku wymieniono drzwi garażowe które uzyskaliśmy z PSP w Wołominie. Wymiana była dokonana w czynie społecznym przez prezesa Waldemara Gnaś.

W 2007 roku dzięki fundatorowi panu Kazimierzowi Cieśli który podarował 200kg tynku akrylowego. Tynk ten położono na elewację budynku OSP. W 2008 roku obchodziliśmy 80-lecie OSP w Starowoli. Obchody odbywały się w Jadowie razem ze 100-leciem OSP w Jadowie. Podczas tej uroczystości otrzymaliśmy piękną Statuetkę świętego Floriana z napisem: „Dar Biblioteki Publicznej Gminy Jadów” którą wręczył prezesowi Waldemarowi Gnaś ówczesny prezes gminny Związku OSP RP druh Rafał Rozpara. Na tej uroczystości dostaliśmy od Starosty Powiatu Wołomińskiego pana Macieja Urbanowskiego Kronikę OSP.

W 2011 roku za fundusz sołecki gdzie w tym czasie sołtysem był Waldemar Gnaś poprawiono część dachu budynku i wyszykowano jedno pomieszczenie socjalne przy garażu. W 2012 roku także za fundusze sołeckie wymieniono 6 okien.

W 2013 roku wymieniono resztę okien gdzie sołtysem był Dariusz Cyrych. W lipcu 2013 roku dzięki sponsorom: Lokalnej Grupy Działania na czele z prezesem Rafałem Rozparą i proboszczem parafii w Jadowie księdzem Wiesławem Bocheńskim obchodziliśmy 85-lecie OSP Starowola. W podziękowaniu za służbę otrzymaliśmy kolejną statuetkę świętego Floriana z następującym napisem: „Z okazji Jubileuszu 85-lecia OSP w Starowoli w podzięce za zaangażowanie i bezinteresowną chęć niesienia pomocy potrzebującym ze strażackim pozdrowieniem Zarząd Gminny Związku OSP RP w Jadowie” Którą wręczył prezes Gminny Rafał Rozpara. Dostaliśmy podziękowania od wójta Gminy w Jadowie pana Dariusza Kokoszki i komendanta PSP w Wołominie.

Na rok 2014 zaplanowano wymianę stolarki drzwiowej w OSP.
W 2014 roku skład jej zarządu to:           
            prezes Waldemar Gnaś
            naczelnik Wojciech Wejner
            skarbnik Henryk Oniszak
            sekretarz Sławomir Bogacki
            gospodarz Mirosław Osytek

Styczeń 2014 rok.